Masz wysoki cholesterol? Unikaj SFA
Hipercholesterolemia to problem wielu Polaków. Gdy poziom cholesterolu przekracza 310 mg/dl, a poziom cholesterolu LDL wykracza poza 190 mg/dl, można podejrzewać występowanie tzw. hipercholesterolemii rodzinnej. W takim przypadku warto przyjrzeć się, czy u naszych bliskich krewnych nie występowała miażdżyca. Objawami towarzyszącymi hipercholesterolemii rodzinnej są, m.in. żółtaki ścięgien oraz rąbek rogówkowy pojawiający się przed 45 rokiem życia. Jeśli diagnoza się potwierdzi, chorzy wymagają zmiany trybu życia, w tym diety i aktywności fizycznej. Ale to nie wystarczy. By obniżyć poziom cholesterolu trzeba wdrożyć terapię farmakologiczną. Ciągle jednak podstawą leczenia jest odpowiednia dieta:
- o umiarkowanej ilości tłuszczu do 30 proc. energii z diety,
- ograniczająca spożycie choleterolu do 200 mg na dobę,
- zmniejszająca spożycie nasyconych kwasów tłuszczowych – SFA do 7 proc. energii z diety
- eliminująca tłuszcze trans.
Każdy, kto zmaga się z hipercholesterolemią, jak ognia stara się unikać cholesterolu właśnie. Rzadziej zwracamy uwagę na zawartość nasyconych kwasów tłuszczowych – SFA. Są równie groźne jak sam cholesterol. I, co ważne znajdują się nie tylko w produktach zwierzęcych.
Leave a Reply